Ulubieńcy stycznia 2016

Cześć Dziewczyny!
Miesiąc styczeń już za nami, wiec przyszła pora na ulubieńców. W ostatnim czasie moje testowanie kosmetyków jest mocno ograniczone. Używam głównie produktów sprawdzonych jakiś czas temu.


Moimi ulubieńcami do pielęgnacji twarzy są masło kakaowe z Ziaji i rozświetlajaco-nawilżający krem koloryzujący z SPF 20 z Avon. Masło kakaowe to krem do cery normalnej i suchej, trochę przez zemnie zapomniany. Swego czasu używałam go bardzo często. Natomiast krem z Avon to u mnie nowość. Świetnie sprawdza się jako krem pod makijaż. Zawiera drobinki koloryzujące, które równomiernie dają się rozprowadzić na twarzy. Posiada przyjemny zapach.


Kiedy moje usta są suche i spierzchnięte stosuje balsam SOS Lip Repair z Nivea. Już po pierwszej aplikacji usta są nawilżone. Bardzo fajny produkt. Polecam każdemu w okresie zimowym.

Kolejnym ulubieńcem do ust jest szminka Extra Lasting z Avon w kolorze sunkissed ginger. Jest to półtransparentny brzoskwiniowy kolor z domieszką różu, idealny na dzień.

Już od dłuższego czasu moim ulubionym bronzerem jest ten z Kobo Matt Bronzing & Contouring Powder w kolorze 311 nubian desert. Bardzo ładnie wygląda na twarzy. Można go stopniowo dokładać, aby uzyskać pożądany efekt. Rozświetlacz z Lovely w kolorze gold nałożony delikatnie świetnie sprawdza się na co dzień.


Ostatnie trzy produkty to brązowy żel stylizujący do brwi z Wibo, korektor The One Ever Lasting oraz paletka cieni z I love MakeUp Deat By Chocolate. Żel stylizujący do brwi jest szybką alternatywą dla cieni do brwi. Kiedy nie mam czasu na podkreślenie brwi własnie cieniami z pomocą przychodzi mi ten produkt. Ma bardzo fajny kolor. Jedyny minus jaki widzę w nim to że ma dużą szczoteczkę. Korektor pod oczy z Oriflame sprawdza się bardzo dobrze pod oczami. Ładnie rozświetla tę okolicę niwelując cienie. 



Paleta cieni z I Love MakeUp zawiera 16 cieni, z czego dwa z nich są dwa razy większe niż te pojedyncze. Z tą paletą można stworzyć zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Paleta posiada 6 cieni matowych i 10 cieni błyszczących, które na powiece wyglądają bardzo ładnie. 


Napiszcie konieczne jacy byli Wasi ulubieńcy minionego miesiąca:)
Pozdrawiam AR


Pędzle Sunshade Minerals

Dzisiaj zapraszam na recenzje zestawu 9 pędzli z Sunshade Minerals. Pędzle kupiłam w sklepie wizażyści na allegro za 38 zł + przesyłka. Zestaw przyszedł w lnianym, zawiązywany etui.




   Kompaktowy zestaw profesjonalnych pędzli do makijażu „Sunshade Minerals”, stworzony przez markę LancrOne jest idealny dla kobiet ceniących wysoką jakość i naturalność makijażu. Najwyższej jakości syntetyczne włosie HD nie podrażnia skóry, dzięki czemu jest zalecane dla najbardziej wrażliwej i skłonnej do uczuleń cery. Struktura włosia nie pozwala na osypywanie się czy wchłanianie kosmetyków.  Co więcej, włosie nie wymaga specjalistycznego płynu do mycia, jak ma to miejsce przy pędzlach z naturalnego włosia. Dodatkową zaletą jest również design pędzli, silnie nawiązujący do natury, która jest tak bliska marce Sunshade Minerals. Rączki każdego pędzla wykonane są z bambusa i posiadają kształty sprawiające, iż dłoń nie męczy się podczas nakładania kolejnych warstw makijażu, a pędzle niemal same ją prowadzą. Praktyczne etui zrobione jest z naturalnego lnu. Saszetka z łatwością zmieści się w torebce. Etui dołączamy gratis.




 Pędzel nr 1 

Pędzel do nanoszenia pudru sypkiego, mineralnego lub brązującego, ułożony owalnie i parabolicznie, co pozwala na równomierne nałożenie pudru, wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne

Używam go głównie do nakładania pudru i rozcierania granic nałożonego bronzera. Jest bardzo miękki i puszty. Po wielu praniach nadal trzyma swój pierwotny kształt.






Pędzel nr 2 

skośnie ścięty pędzel do nakładania różu, rozświetlacza oraz modelowania bronzerem wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne


Ten pędzel świetnie sprawdza się do nakłaniania rozświetlacza. Sporadycznie nakładam nim również róż do policzków.









Pędzel nr 3
pędzel idealny do precyzyjnego nakładania korektora, jak również do nakładania cieni kremowych , sypkich i prasowanych, wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne

Tego pędzla używam zdecydowanie najrzadziej, lecz służy mi do nakładania i rozcierania korektora w problematyczne miejsca.


Pędzel nr 4
pędzel o okrągłym przekroju pędzel typu "kulka", wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne



Pędzel nr 5

Owalny pędzel do nakładania cieni na całą powierzchnię powieki ruchomej, do cieniowania i blendowania, wykonany z syntetycznego włosia najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne

Idealny do blendowania :)







Pędzel nr 6
pędzel do cieniowania powiek, płaski, skośnie ścięty, idealny do aplikowania i rozcierania cieni powyżej powieki ruchomej, w kącikach powiek, wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne








Pędzel nr 7
pędzel do malowania ust, przeznaczony do aplikacji pomadek i błyszczyków o konsystencji kremowej oraz płynnej, włosie syntetyczne HD ułożone w kształcie " kociego języczka"










Pędzel nr 8
skośnie ścięty pędzel, służy do nakładania cienia na brwi w celu ich przyciemnienia lub wypełnienia luki po nierówno odrastających włoskach. Umożliwia wykonanie korekty brwi i nadania im odpowiedniego kształtu. Idealny również do rysowania cieniutkich kresek na górnej i dolnej linii rzęs, wykonany z syntetycznego włosia HD najwyższej jakości, włosie miękkie, sprężyste i delikatne 

Jego minusem jest jego grubość, dlatego nie polecam go do robienia cienkich kresek, ale do nakłania cienia na dolną powiekę tuż przy granicy rzęs.




Pędzel nr 9
spiralka do tuszowania rzęs i brwi, nylonowa














Pędzle używam do tej pory z powodzeniem. Nic się z nimi nie dzieje. Nie wypadł mi ani jeden włosek z żadnego pędzla. Nadal po tylu praniach, a używam ich od ponad roku (nawet dwóch) są miękkie, miłe w dotyku . Włosie wygląda tak jak w dniu kiedy do mnie przyszły. Trzonki i skuwki nadal na swoim miejscu. Włosie się nie odbarwiło. Nie wypłyną z nich klej, nic się z nimi nie dzieje. Jestem bardzo zaskoczona i zadowolona z tego zestawu. Uważam, że zestaw pędzli został bardzo dobrze wykonany i skomponowany. Poleciłabym go dziewczyną które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem, ponieważ znajdą w nim wszystko co potrzebne na początku, coś do twarzy, coś do oka :) Za niewielkie pieniądze ok. 40 zł otrzymujemy dobrą jakość.

Pozdrawiam
AR

Nowości kosmetyczne

Po bardzo długiej przerwie witam ponownie :) i zapraszam na nowości kosmetyczne z kilku ostatnich tygodni :) Zapewne kosmetyków było więcej, ale po przejrzeniu moich szufladek kosmetycznych pokaże wam te:) Zmieniła się grafika bloga i pewnie się jeszcze coś tu zmieni. Nadal szukam pomysłu :)



Skończył mi się krem do twarzy z Ziaji kozie mleko, dlatego kupiłam własnie ten krem. Jest to Alterra Krem pielęgnacyjny Granat BIO. Kupiłam go w ciemno, wiec jestem ciekawa jak sprawdzi się na mojej skórze.


W ostatnim czasie kupiłam dwa rozściełacze. Jeden jest z Kobo w odcieniu 309 golden light oraz z Lovely o ciepłym odcieniu gold. Na tą chwile mogę napisać, że oba bardzo lubię, różnią się od siebie, lecz częściej sięgam po ten z Lovely.


Kupiłam dwa lakiery z Avon z serii Gel finish - pastel pink oraz Magic effects - diamond. W kolejnym poście pokaże, jak te dwa lakiery się razem prezentują. Od dłuższego czasu jestem zakochana w czerwieni, a moją ulubioną jest z Bell Faschion colour 310. Piękny kolor, a lakier bardzo szybko schnie. 


Na rosamnowskiej promocji kupiłam: mascare Big volume Explosion z Eveline, wodoodporny Dip eyeliner z Manhattanu, czarną oraz niebieską konturówkę do oczu z Wibo.


Oto moje ulubione żele. Żele z Isana fajnie się pienią, a te na zdjęciu są moimi ulubionymi. 


Na rosmanowskiej promocji skusiłam się na podkład z Bourjois 123 Perfect w odcieniu 52 Vanille. Mam względem niego mieszane uczucia. Myślę, że zrobię jego recenzję. Zakatrupiam również korektor z Lovely? Chyba tak, w odcieniu 1. Lubię te korektory za to, że są lekkie. 


Bardzo lubię szminki z Avon z serii Ultra Color. Tym razem skusiłam się na kolor Hibiscus. Drugim produktem jest Hipoalergiczna farbka do ust z Bell w numerku 04. Ładnie się wpija w usta, równomiernie schodzi z nich.


A tak wyglądają te produkty na dłoni :) Ten kolor wyżej to Bell 04, a niżej Avon Hibiscus.


Moim odkryciem ostatnich tygodni jest szampon z Isany do włosów brązowych. Stosuje go co drugie lub trzecie mycie włosów, czasem dodaje odrobinę tego produktu do innego szamponu. Włosy po jego użyciu są lśniące, lekkie i powoduje, że się mi kręcą. Naprawdę! To moje już drugie opakwanie tego szamponu.  Po raz kolejny już kupiłam krem zmiękczający do pięt z Fuss Wohl.


Ostatnią rzeczą jest zestaw pielęgnacyjny z Biedronki. Udało mi się go kupić na wyprzedaży za 13 zł. Testuje go bardzo często. Fajna sprawa mieć takie urządzenie w domu. Posiada 6 końcówek, ma funkcję obracania się w dwie strony. 


Jeśli miałyście któryś z produktów dajcie znać jak u Was się sprawdził. 
Pozdrawiam AR :)

Ulubieńcy marca '14

Witajcie!
Dzisiaj zapraszam na post z ulubieńcami miesiąca marca. Ostatni miesiąc miną mi bardzo szybko. Najbardziej zaskoczyła mnie marcowa pogoda. Jeszcze nigdy tyle słońca w marcu nie widziałam.

Wracając do tematu, moimi ulubieńcami w makijażu zostali: wypiekany róż z Kobo 101 coral blush- piękny pomarańczo-brzoskwiniowy odcień. Cudownie wygląda na policzkach, daje delikatny, dziewczęcy efekt. Highlighter glow skin powder Ladycode by Bell- to puder rozświetlający, idealny do dziennego makijażu. Szminka z Oriflame w kolorze Warm Peach-to półtransparentny odcień, który bardzo często gościł na moich ustach. 



Pielęgnacyjnym ulubieńcem do ciała został kremowy balsam z Eveline bio hialuron 4D. Bardzo dobrze nawilża i szybko się wchłania. Wieczorem spryskuję piżamę mgiełką z Avon o zapachu lilii i gardenii. Ten zapach kojarzy mi się z bzem. Uwielbiam go, relaksuje mnie przed snem. Do rozczesywania włosów sprawdził się spray z Avon Morela i masło Shea. Fajnie włosy nawilża, wygładza i nie obciąża. Włosy po wyschnięciu są miękkie, lśniące i puszyste. 

Ostatnim ulubieńcem jest masażer z for your Beauty. Używam go pod czas kąpieli. Stabilnie trzyma się go w dłoni. Jego poprzednik w drewnianej oprawie się rozpad, a dokładnie guma się jakby stopiła. Paskudnie to wyglądało. Mam nadzieję że z tym się nic nie stanie. 


Co zostało waszymi ulubieńcami? Podzielcie się w komentarzach :)

Pozdrawiam
AR

Marcowe zakupy

Witajcie!
Zapraszam na post zakupowy. 


Będąc w Rossmannie kupiłam żel antybakteryjny z CleanHands, miniaturkę kremu do rąk z Exclusive, odżywkę przyspieszającą wysychanie lakieru z Miss Sporty oraz żel pod prysznic z Palmolive. Na promocji zakupiłam peeling z Alterry papaya i bio kokos oraz masażer. 

W Avonie zamówiłam spray do utrwalania makijażu, serum ujędrniające do szyi i dekoltu z ekstraktem kolumbijskiej kawy z Planet Spa, a także po raz kolejny krem koloryzująco-nawilżający z SPF 20.

W Biedronce jak zwykle, wpadł mi płyn micelarny do koszyka i u mnie nowość odżywczy krem do rąk z Deba. Była jeszcze wersja nawilżająca tego kremu. 

Ostatnio w Biedronce były organizery na kosmetyki oraz biżuterię. Chciałam kupić drzewko na biżuterie, ale ostatecznie się rozmyśliłam i kupiłam tylko ten.


Razem z przyjaciółką (zapraszam do niej klik) złożyłyśmy zamówienie w BingoSpa i skorzystałyśmy z rabatu -50 zł. Zdecydowałam się na dwie maski: maskę proteiny kaszmiru i jedwabiu do każdego typu cery oraz maskę z kompleksem algowym do cery normalnej, kolagenowy żel do mycia buzi, a także olejek ze słodkich migdałów. 

Jestem ciekawa Waszych zakupów :) Piszcie co ciekawego kupiłyście w ostatnim czasie :)

Pozdrawiam
AR