Oriflame Beauty, Studio Artist Loose Powder (Puder pyłkowy)

Dzisiaj czas na recenzję pudru pyłkowego Studio Artist Loose Powder z Oriflame. Używam go od dwóch miesięcy i przyszedł czas aby co nieco o nim napisać;)

Opis producenta: Ultra-delikatny, sypki puder o przezroczystej formule, aby dopasować się do każdego typu karnacji. Dzięki niemu cera się nie błyszczy i wygląda bez zarzutu. Zawiera kompleks Illuma Flair™, który sprawia, że skóra wygląda naturalnie w każdym świetle. 

Pojemność: 7 g

Puder jest drobno zmielony, aksamitny w dotyku. Ładnie buzie matowi, ale nadaje takie satynowe, naturalne wykończenie. Ładnie stapia się z podkładem. Jest transparentny, niewidoczny na twarzy. Nie daje pudrowego wykończania. Aplikuje go pędzlem jak i lateksową gąbeczką- ten sposób odpowiada mi najbardziej. Efekt zmatowionej twarzy utrzymuje się dobre kilka godzin. Nie zapycha porów. Jest w estetycznym opakowaniu. W środku znajduje się sitko, które sprawia że ilość wysypującego się produkt możemy kontrolować. Ja go wydobywam w ten sposób, że zamknięte pudełeczko odwracam , stukam w nie kilka razy i po otwarciu jest go odrobinę w opakowaniu, a wydobyta ilość starcza mi na kilka razy;) Zakupiłam go w promocji za 29,90 i jestem z niego bardzo zadowolona!

Miałyście ten puder? może polecacie coś innego. Chętne poczytam Wasze opinie:)

Pozdrawiam AR 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz